Rankiem dnia Świętej Barbary i Iánsan - jej odpowiedniczki w religiach afro-brazylijskich, do miasta przybywa ubogi wieśniak dźwigający ciężki drewniany krzyż, który pragnie złożyć w kościele w dowód wdzięczności za uratowanie życia swojego osła. Proboszcz nie zgadza się na ofiarę, twierdząc, że to przejaw pogaństwa. Wieśniak nie ustępuje, ma za sobą tłumy, dla których synkretyzm religijny jest podstawą wiary.