Bardzo, bardzo słaby film. Nazwisko De Niro wykorzystane chyba tylko po to, aby ludzie wydali na ten chłam pieniądze i cierpieli oglądając. Czy ktoś mi może wyjaśnić jak to sie w ogóle stało, że ta siostra wiedziała, że ma wsiąść do tego autobusu, bo przecież ten geniusz napadu zaplanował, że będą uciekali samochodem. Przecież Vaughn nie mógł przewidzieć, że kierowca samochodu spanikuje i ucieknie. Zakładając, że mógł być w nim w zmowie, no to mógł przewidzieć, ale nie był... Czyli, że co, że porozumiał się ze swoją siostrą przez telefon, że ma wchodzić do autobusu...jakoś nie trzyma się to kupy.... czy może to jakiś magik i użył swoich telepatycznych zdolności, aby się z nią porozumieć. Staram sie obiektywnie podchodzić do filmów i zazwyczaj rażące błędy jakoś tłumaczyć....ale tutaj to paranoja jakaś;]. Nie wiem, może coś przeoczyłem w tym filmie.. ale na pewno nie mam już zamiaru drugi raz oglądać tego chłamu. Znajdzie się ktoś, kto rozwieje tę wielką tajemnicę xD???
Vaughn już na wstępie powiedział, że po napadzie będzie działał na własną rękę. Wydaje mi się, że od początku planował uciec autobusem, w którym miała już siedzieć jego siostra. Nie przewidział tylko, że Mickey ucieknie i reszta ziomeczków wsiądzie z nim do 'przypadkowego' autobusu. Widać to choćby w momencie, gdy ciężarna celowo przedłuża czas postoju na przystanku (szukała drobnych).
Właśnie miałem to napisać i cieszę się że ktoś mnie wyręczył:)
Dla mnie tak powinny wyglądać dobre filmy, pomysłowe, wywodzące widza w pole i tylko poniekąd przewidywalne (jak to że dostarczy kasę na operacje) a cała reszta bardzo fajnie, dynamicznie zrealizowana oraz trzymał w nacięciu, zasłużone 9/10!
To ja mam inne pytanie - Każdy wie, że terroryści uciekając próbują wmieszać się w tłum, dlatego każdego uwolnionego Zawsze sprawdza się "medycznie" i "policyjnie". Tutaj nasz bohater wychodzi jak turysta, przez nikogo nie pytany, wsiada w wolny wóz policyjny (z kluczykami) i nikt nie zauważa, że autko sobie gdzieś odjeżdża. To też da się logicznie wytłumaczyć?