Dostrzegam tutaj jakąś rewizję twórczości - powrót jakby do starych tytułów, ale opowiadanie nowych historii w nawiązaniu do nich. Było Wesele (2004) - WESEלE (2021), był Dom zły (2009) - będzie Dom dobry (2024?). Co dalej? Róża (2012) - Chryzantema (2027?) ? xd
Też jestem pełen obaw, w tym nowym weselu są zapożyczenia z poprzednich filmów co mnie irytuje bardziej niż śmieszy.
Po Chryzantemie będzie Straż Miejska, Pod Mocniejszym Aniołem, Podole i Klerycy. A potem znowu lecimy od początku:-P
Facet się wypalił i nie ma pomysłów na nowe filmy. Jeszcze Kler bronił się tematyką, którą każdy wtedy bał się ruszyć, ale nowe Wesele to była porażka. Nie chodzi o samą tematykę, bo tu np. Pasikowski zrobił bardzo dobre Pokłosie, tylko że po tym filmie widać, że już stracił pomysł na siebie niewiadomo, w którym kierunku miał iść ten film czy remake Wesela (bardzo kiepski) czy film historyczny nawiązujący do Jedwabnego (też po łebkach)