10/10 Bez wątpienia film dzieciństwa. Ryczałam na nim tak samo jak przy śmierci Mufasy. Dawno
już nie widziałam tego filmu i nie wiem jakie emocje teraz by mi towarzyszyły ale za dzieciaka ten
film zrobił na mnie największe wrażenie ze wszystkich jakie do tej pory oglądałam. Do dnia
dzisiejszego często do niego wracam myślami. Coś wspaniałego :) Nie wyobrażam sobie by ktoś
mógł nie obejrzeć tego filmu :)
Masz racje w 100%. Dodam tylko tyle, że ja po latach oglądłam ten film i mimo iż mam już 23 lata popłakałam się ;)
oglądałam ten film w wieku 23 lat i płakałam jak dziecko, a rzadko mi się to zdarza.
Ja obejrzałem po 5 latach przerwy i emocje podczas pogrzebu Thomasa J. Sennetta, ani trochę się nie zmieniły. Przez 20 minut zapłakane oczy. Koniec filmu to absolutna legenda. :)
Bardzo dobry film , wywołuje duże emocje .Mam 27 lat i nadal chętnie go oglądam , również ryczę jak bóbr..Dodatkowo przypomina mi się moje dzieciństwo ....te beztroskie lata do których chciałoby się cofnąć .Niestety czas leci jak zwariowany a to co było już nigdy nie wróci.
Dokładnie! Miałam może z 8 lat jak obejrzałam to po raz pierwszy. Już dziesięć lat minęło od tego momentu. Ach te lata szybko lecą.
Ja również bardzo mile powracam do niego,by go znów obejrzeć,by też przy okazji przypomnieć sobie najlepsze chwile w życiu z dzieciństwa z nim związane :)
Piękny film, niby ckliwy, ale jest w nim piękno i słodko-gorzki posmak, także dzieciństwa, przyjaźni, łez i radości.. Ten film zostawia z uczuciem ogromnej melancholii...
Do tego świetna gra tej dziewczynki, a ten chłopiec, cóż, nie miał może wielkiej roli, ale ten jego słodki, łagodny uśmiech, taki po którym wiesz, że jest szczery i dobry.. Też mi łezki stają... Niesamowity ładunek emocjonalny w tak niby prostym obrazie i historii.
Ten chłopiec zagrał tak dobrze, takiego ,,słodkiego boroka" że ja dopiero dziś odkryłam, że to ,,ten" Kevin :p
co to duzo pisac :P wszystko zostalo na gorze powiedzone :) moge tylko potwierdzic ze bardzo dobry film! moj ULUBIONY film z dziecinstwa! :)