Barbra jest niesamowicie charyzmatyczna, kamera ją kocha a iskrzące pasją oczy powodują, że film ogląda się jednym tchem. Jednak tylko dla niej, bo już sam Redford, grający spokojnego, ułożonego Hubbella, który nie lubi wychodzić ze strefy komfortu, staje się w połowie filmu po prostu nudny. Katie walczące o wartości, poglądy polityczne i o to w co wierzy, jest przekonująca i robi to całą sobą. Żywi gorące uczucie do Hubbella, jednak Redford zdaje się w ogóle nie żywić wobec niej żadnych uczuć. Kiedy Barbra spogląda za każdym razem na Redforda z pożądaniem i miłością, jego oczy zaledwie się śmieją. Wielka szkoda, że jej partner nie stworzył równie pięknej relacji i energii. Piękne to kino, historia aktualna o ludziach, którzy kochają się, jednak nie potrafią być razem. Film zrobiony bardzo dobrze, sceny niedopowiedziane, skłaniają do refleksji.