Bo o efektach można zapomnieć. Na dzień dobry powtórzona sekwencja jak "cośtam" strzela do ludzi, drugi raz jak ludzie lecą "czymśtam" i strzelają do "czegośtam"... Dziesięć minut wystarczy plus reszta na podglądzie i moczenia nocne gotowe.
Cały scenariusz był chyba pisany pod tą jedną scenę z robotem, ona chyba ze 3 czy nawet 4 razy jest odtwarzana ... Defekt specjalny - dobrze powiedziane ;)
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.