W filmie zauważyłam kilka niedopowiedzeń, które wynikają najprawdopodobniej z tego, że historia jest przedstawiona z punktu widzenia Ray'a, który przecież nie jest ekspertem od kosmitów. Na 95% jestem pewna, że film poniższych kwestii nie wyjaśnia, ale mogę się mylić, więc cudownie by było, gdybyście wyjaśnili je na podstawie filmu. Jeśli jednak nie są one poruszone - może Wy macie jakieś koncepcje na te tematy.

1. Dlaczego maszyny zostały zabite przez bakterie? Rozumiem, że kosmici mogli być zabici przez nie, bo nie były na nie odporne, ale MASZYNY, które leżały od wieków pod ziemią, na naszej planecie, gdzie z bakteriami zmagamy się od początku właściwie? Zresztą... Kosmici w zasadzie rzadko opuszczali te machiny, bo w całym filmie tylko raz się pojawili. A może ludzie mający w sobie pełno bakterii, którymi obcy się żywili (i dlaczego nami? w kosmosie musieli żywić się czymś innym...) wykończyli kierowców tych maszyn?

2. O co chodziło z tymi czerwonymi roślinkami? Czyżby obcy chcieli w ten sposób przystosować naszą planetę do ich upodobań? Ogilvy wspominał coś, że krew jest nawozem dla roślin, ale nic poza tym.

3. Paliwo do maszyn. Z ziemskiego punktu widzenia, aby maszyna działała musi mieć paliwo. Czy tak samo było z maszynami obcych? Jeśli tak co było/mogło być ich paliwem?

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, wyjaśnienia, spekulacje, jeżeli mam rację z tym, że te kwestie nie są poruszone w filmie :)