ale na pewno nie można być obojętnym.:-) Serial wzbudza emocje, bo jest swietny i przemyślany
od A do Z. To ' Sex and the city ' w wersji naturalistycznej:-) Brawo Lena!
Bardzo lubiłam te serial, ale po ostatnim odcinku jestem lekko zniesmaczona (s03e05). Nie przeszkadza mi ciało Leny, nie zamierzam go oceniać, ale kiedy zobaczyłam kolejną scenę zaczynającą się od zbliżenia na cycki aktorki(zupełnie niepotrzebną), to zaczęło mnie to irytować. Dochodzę do wniosku, że ona ten serial stworzyła z czystego egoizmu i że po prostu uwielbia się rozbierać przed kamerami. Czysty ekshibicjonizm. Dodatkowo, wyolbrzymiła kilka irytujących cech swojej postaci, przez które zraziłam się do niej nieco. Jestem ciekawa, czy to celowy zabieg i czym jeszcze nas serial zaskoczy...
ten serial wzbudzal emocje, byl swietny i przemyslany jakies dwa lata temu. teraz to juz tylko odcinanie kuponow od popularnosci, bo trzeci sezon byl mocno przecietny. to co bylo swieze i fantastyczne w pierwszym sezonie, teraz juz tylko irytuje..
Serial jest pełen smaczków, jak odcinek w Hamptons albo odcinek, gdzie bohaterowie biegają i tańczą na cmentarzu, jednak patrząc na cały sezon, jest niestety mocno przeciętny. Zakochałam się w pierwszym sezonie, naprawdę, uważam że tamte odcinki są fantastyczne, jednak mam wrażenie, że Lena gdzieś w międzyczasie zgubiła się podczas tworzenia serialu i próbuje za wszelką cene znaleźć właściwy tor dla serialu (i bohaterow), niestety ze słabym skutkiem.