a znasz takiego, który nakręcił kilkadziesiąt filmów i każdy był świetny? horror to bardzo trudny gatunek (obok komedii).
Zwykły wyrobnik, któremu udało się stworzyć dwa bardzo dobre filmy. Z każdym kolejnym jego filmem odnoszę wrażenie, że "Krzyk" i "Koszmar..." były przypadkowymi dziełami...
Wes Craven nakręcił co najmniej 3 przełomowe dla gatunku filmy.
Filmy, które wymieniane są do teraz we wszelkich debatach o kinie generalnie.
Większość reżyserów nie ma na swoim koncie nawet jednego takiego obrazu.
Całkiem dobry wynik jak na "zwykłego wyrobnika".
Craven nie bez powodu jest wymieniany jako jeden z pionierów współczesnego horroru, obok takich ludzi jak John Carpenter, George A. Romero czy Tobe Hooper.
Tobe Hooper ma na koncie jedno autentyczne arcydzieło. Romero nawet dwa choć słabsze od TCM. Wes nigdy tak wybitnego filmu nie zrobił bo jego dwa najlepsze filmy to głównie klasyki kina czysto młodzieżowego i o ich świecie opowiadający.
Nie no bez przesady, tak jak Teksańska masakra jest ponadczasowym klasykiem, tak jest nim z całą pewnością również Koszmar. Krzyk rzeczywiście w mniejszym stopniu.