Kolejne anime, które sobie darowałem już za sam plakat. Sam opis mówiący o ludziach badających Abyss jakoś nie specjalnie mnie zachęcił, a na dodatek bohaterka idąca śladami zaginionej matki i ten robot.
Takie były pierwsze podchody do serii i powiem idąc tym tokiem myślenia popełniłbym błąd życia pomijając te anime.
Spotkałem się z opiniami, że kreska jest za "słodka", ale jakoś osobiście nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego anime z inną kreską. Oprawa graficzna jest świetna, a sama fabuła niesamowita i wciągająca. Motyw klątwy abyss'a dodaje swoje do puli, a tym dalej w las, tym anime przekracza dopuszczalną skalę oceny i jak dla mnie staję się perełką sezonu.
O tym anime z pewnością można by rozmawiać wiekami, ale nie warto sypać spoilerami, bo to grzech.
Dodam na koniec, oczekujący na drugi sezon kiedyś się na niego doczekają. Twórcy anime napisali, że mają dość materiału na zekranizowanie jeszcze jednego sezonu, ale daty premiery jak na razie nie znamy.
Miłego seansu i zachęcam do oglądania.
Miałem podobne odczucia, zabierając się do tej serii. Cukierkowa kreska, gł. postaci to dzieci w wieku przedszkolnym zalatywało mi to kolejnym SAO na dodatek w wersji dla jeszcze uboższych w mózg niż pierwowzór (o co w sumie ciężko). Jeden z najlepszych dowodów w świecie anime, że książki nie ocenia się po okładce, wspaniały klimat przygody, narysowany z dbałością o detale, animowany świat zdaję się tak żywy, detale, jak robak uciekający pod kamień itp. naprawdę wspaniała robota. Z psychologicznej strony też się broni, choć było kilka wpadek, ale historia niesłychanie angażuje emocjonalnie. No i sam motyw podróży bez możliwości powrotu, drogi w jedną stronę, ku zagładzie ale i poznaniu, okraszony narratorem rodem z Mushishi. Czy gdyby zrobili podróż na Marsa w jedną stronę, znaleźli by się chętni? Cóż, uważam, że tak, twórcy Made in abyss chyba też, stąd ta apoteoza ludzkiej ciekawości, jakże słuszna przecież, bo gdzie byśmy byli gdyby nie ona?