Po cofnięciu się w czasie, Bill postanawia zrzucić Emily z dachu, podejrzewam że jak sam by skoczył efekt byłby podobny. Niby się zmienił, jednak wciąż myśli tylko o sobie.
Gdyby on się rzucił z dachu nic by nie zmienił. Co najwyżej ułatwił przybyszom robotę. Emily jest Ewą nowego gatunku, jak jej nie będzie, nie będzie jej potomstwa i mutacja się nie utrwali. Wątpliwe, by francuski przychlast spłodził cokolwiek zanim zeżre go choroba, więc eliminacja Emily to jedyny sposób.
Według mnie gdyby skoczył, nie poznałby Emily, nie stworzyłby wirusa, Emily nie poszłaby do statku.
Raczej sposobem Micah nie byłoby zabicie swojego przodka, tylko wyeliminowanie twórcy wirusa.
Było jeszcze "wspomnienie", jak Sacha z ciężarną Emily leżą na łóżku, raczej nie było to na statku, więc albo twórcy serialu olali wątek, albo mają plany na 3 sezon.